Jak zdobywać subskrybentów newslettera?

How to Get Subscribers to the Newsletter
Shares

Każdy bloger wie, że ludzie nie zostawiają swoich adresów e-mail ot tak, jakby to nic nie znaczyło. Ich skrzynki pocztowe są zalewane codziennie dziesiątkami wiadomości, a nadążenie z usuwaniem niepotrzebnych e-maili na bieżąco bywa trudne. Każda firma, strona internetowa czy blog walczy o uwagę użytkowników i nie łatwo jest pozyskać subskrybentów newslettera.

Zastanów się: ile stron internetowych odwiedziłeś w zeszłym tygodniu? Trzydzieści? Pięćdziesiąt? Ponad sto? Bez wątpienia większość z nich oferowała możliwość zapisania się do newslettera. A ile newsletterów faktycznie subskrybowałeś? Zero?

Niełatwo zdobyć uwagę internauty

Jak widać, zdobycie uwagi internauty nie jest proste. W końcu jesteś jednym z tych użytkowników, którzy odwiedzili 30-50-100 stron i żadna z nich nie przekonała Cię do zostawienia swojego adresu e-mail. Nawet jeśli założyłeś konto na jakimś portalu, prawdopodobnie nie zaznaczyłeś pola „zapisz mnie do newslettera”. Nie chcesz przecież niepotrzebnych e-maili w swojej skrzynce.

Twoi użytkownicy i klienci myślą podobnie. Każdy z nich, tak jak Ty, musi bronić się przed agresywnymi strategiami marketingowymi firm, które chcą nas do siebie przekonać i zdobyć w ten sposób subskrybentów newslettera. Musimy być asertywni wobec wszelkich próśb i zachęt do zapisania się do newslettera. W przeciwnym razie całe życie spędzilibyśmy na walce z napływającymi wiadomościami.

Czy zatem e-mail marketing to strata czasu i pieniędzy? Nic z tych rzeczy! E-mail marketing jest bardzo skutecznym narzędziem, pod warunkiem że nie trzymasz się poradników z 2005 roku. Analizując popularne bazy newsletterów i praktyki e-mail marketingu większości firm, można odnieść wrażenie, że czas zatrzymał się na 2005 roku. A przecież mamy już końcówkę 2024 roku!

Nie zostawaj w przeszłości. To już 2024 rok!

Nie zostawaj w przeszłości. To już 2024 rok!

Technologie internetowe zmieniają się bardzo dynamicznie. Niemal każdy rok przynosi znaczne zmiany. Internet sprzed pięciu lat różni się od obecnego w ogromnym stopniu. Zmienia się sposób, w jaki korzystamy z internetu, możliwości technologiczne, sprzęt, którego używamy – a także strategie marketingowe.

Jak korzystaliśmy z internetu w 2005 roku? Mieliśmy konta na kilku stronach, odwiedzaliśmy 20-50 stron miesięcznie, nie było Facebooka ani YouTube’a, a e-mail był sercem naszego internetu. Zapisanie się do newslettera było jedynym sposobem, by być na bieżąco z angażującymi treściami, które nas interesowały. Nie trzeba było specjalnie zachęcać subskrybentów newslettera – sami szukaliśmy newsletterów z ulubionych stron.

Obecnie sercem internetu są media społecznościowe. Nie zapisujemy się na newslettery, lecz lajkujemy strony, które nas interesują. Otrzymujemy powiadomienia, gdy publikują interesujące nas treści, lub znajdujemy je w swoich aktualnościach. E-mail nadal jest w użyciu, ale nie chcemy już otrzymywać wiadomości o nowym artykule na blogu astrologicznym, bo informację o tym mamy na Facebooku.

Jak obecnie korzystamy z e-maila?

Skrzynka e-mail stała się bardziej oficjalnym kanałem komunikacji, który chcemy utrzymać w porządku. Nie chcemy przegapić ważnej wiadomości z banku, od kuriera czy powiadomienia o wygasającym pakiecie naszego hostingu internetowego. Jednak jeśli zapisujemy się na newsletter, robimy to świadomie, aby otrzymać coś, czego nie zdobędziemy w żaden inny sposób.

Newslettery zyskały dziś wyjątkową wartość. Dzięki nim możemy utrzymać bliski, niemal intymny kontakt z ludźmi, których podziwiamy, lub markami, którymi się pasjonujemy. Należymy do elitarnej grupy ich najbardziej lojalnych fanów – subskrybentów newslettera.

Nie tylko obserwujemy ich na Facebooku, ale jesteśmy członkami grup, mamy włączone powiadomienia, a newsletter służy nam do odbierania ważnych wiadomości raz lub dwa razy w tygodniu, na które zawsze czekamy i czytamy z zainteresowaniem.

Newsletter w 2024 roku zastąpił subskrypcje magazynów z 2005 roku – zrozumienie tego jest kluczowe. Internauta nie zapisuje się już na dziesiątki newsletterów, ale tylko na wybrane, aby otrzymywać wartościowe treści.

„Uzyskaj dostęp do darmowych dodatków i ekskluzywnych treści” już nie wystarcza jako argument za subskrypcją newslettera. Blog ma zapewniać dostęp do takich dodatków i treści, a użytkownik, jeśli zechce, odwiedzi stronę i z nich skorzysta.

Produkt za darmo

Newsletter musi oferować coś konkretnego. Pełnowartościowy produkt, np. poradnik fotograficzny dla początkujących, na który użytkownik zwróci uwagę. Bo uwaga użytkownika to dziś waluta internetu, swego rodzaju internetowy dolar. Użytkownik płaci swoją uwagą i oczekuje za nią pełnowartościowego produktu.

Produkt za darmo dla subskrybentów newslettera

Masz wiedzę, prowadzisz bloga lub sklep internetowy od jakiegoś czasu i znasz swoich użytkowników na tyle, by zgadnąć, co może być dla nich najbardziej atrakcyjnym tematem. Stwórz produkt, który mógłbyś z powodzeniem sprzedawać w sklepie internetowym, i zaoferuj go za darmo jako podziękowanie za subskrypcję newslettera. Dzięki temu Twoja baza subskrybentów newslettera urośnie jak nigdy wcześniej.

Elementy sukcesu

Brzmi pięknie i łatwo, ale to nie dzieje się samo. Aby odnieść sukces, musisz się postarać – i na tym się nie kończy. Zasady skutecznego zapisywania na newsletter są kluczowym elementem wiedzy o e-mail marketingu. Nie traćmy więc czasu – do pracy!

Poniżej znajdziesz główne składniki sukcesu w przyciąganiu nowych subskrybentów newslettera. Nie są to elementy obowiązkowe, ale każdy z nich ma swoją wartość i zwiększa szansę, że ktoś zapisze się na Twój newsletter. Najlepiej wykorzystać je wszystkie, ale nie jest to konieczne.

Przedstawię te elementy na przykładzie bloga prowadzonego przez doświadczonego fotografa, który dzieli się swoją wiedzą i umiejętnościami.

Call To Action (CTA) na przycisku

To musi być mocne wezwanie do działania. Nie może to być zwykłe „Zapisz się”, „Dodaj do newslettera” czy „Dołącz”. Co z tego, że to najczęściej spotykane CTA na większości stron? Ale czy one naprawdę wzywają do działania? Nie, to relikty przeszłości. Jeśli chcesz dołączyć do newslettera, po prostu to robisz, ale dzisiaj mało kto chce dołączać do newsletterów. Autor musi przekonać odwiedzającego, by to zrobił.

Wyjątkowe CTA musi odwoływać się do marzeń, pragnień i potrzeb użytkownika. Tak więc użytkownik klika w CTA: „Chcę robić lepsze zdjęcia!”. Konkret. Czytelnik od razu wie, co „kupuje” za swój e-mail.

Jak zabezpieczyć swoją stronę WordPress?

Jeśli zależy Ci na tym, aby Twoja strona była odporna na ataki DDoS, złośliwe oprogramowanie i inne zagrożenia online, potrzebujesz odpowiedniego serwera hostingowego.

Informacja o e-booku w kolumnie na blogu

Powinieneś znać zachowanie użytkowników Twojej strony lub bloga. Aby je poznać, używaj narzędzi analitycznych, przede wszystkim Google Analytics, narzędzi do monitorowania sesji i map ciepła. W tym celu dobrze sprawdza się HotJar. Jest to oprogramowanie freemium, które pomaga rejestrować sesje użytkowników na Twojej stronie i tworzyć mapy ciepła.

Informacja o e-booku w kolumnie na blogu

Obserwując zachowanie odbiorców na mapach ciepła, zauważysz, że grafika przyciąga uwagę. Umieść więc w często odwiedzanych częściach swojej strony dobrze zaprezentowany nagłówek „Podstawy fotografii w formacie PDF”. Od razu informuje on, jaki to rodzaj produktu, a okładka jest konkretna, przyciąga wzrok i obiecuje wysoką jakość. Jak bestseller w księgarni.

Landing page

To specjalnie stworzona podstrona, bez bocznej kolumny, z minimalną ilością informacji. Znajdują się tam takie elementy jak:

  • chwytliwe hasło („Masz dość…”),
  • obietnica, czyli czego użytkownik może się spodziewać po lekturze („ten e-book pomoże Ci…”),
  • kilka sytuacji – życiowe przykłady, w których warto sięgnąć po PDF („Jeśli nie wiesz, jak zacząć fotografować swoje dzieci…”).

Dalej musi się znaleźć duże okno zapisu do newslettera, zachęcające gościa do wypełnienia formularza. Wystarczy adres e-mail i imię, ale w atrakcyjnej formie. Nie kończ jednak „Wyślij” czy „Zapisz się” ani niczym podobnym. Ponownie użyj CTA („Chcę robić lepsze zdjęcia!”).

Przyciski udostępniania

Nie zapomnij o dodaniu przycisków do udostępniania w mediach społecznościowych. Tutaj także musisz działać podobnie jak przy CTA. Bezimienne „Udostępnij” to za mało. Jeśli użytkownik sam chce udostępnić Twoją stronę w mediach społecznościowych, to i tak to zrobi. Przyciski powinny zachęcać osoby, które normalnie by tego nie zrobiły.

Sprawdzoną techniką jest prośba („proszę, udostępnij”), wskazanie, komu warto przesłać materiał („innym pasjonatom fotografii”) i dlaczego („będą Ci wdzięczni”). Przykładowy przycisk do mediów społecznościowych można oznaczyć tak: „Znasz innych pasjonatów fotografii? Proszę, udostępnij im ten e-book. Będą Ci wdzięczni!”.

Tytuł i kolor okładki e-booka

Opakowanie ma kluczowe znaczenie. Pamiętaj, że w biznesie liczy się wygląd. W przypadku Twojego e-booka opakowaniem są tytuł i okładka (czyli mockup). Warto poświęcić dużo czasu na wybór chwytliwego tytułu. Jeśli chodzi o kolor okładki, nie jest tajemnicą, że kolor czerwony bardzo przyciąga wzrok. Wystarczy spojrzeć na parking. Na pewno to czerwone samochody przyciągną Twoją uwagę jako pierwsze. Jeśli nie lubisz czerwonego, wybierz inny, ciepły i wyróżniający się kolor.

Korzyści

Ważne jest, aby otwarcie komunikować korzyści. W końcu klient czy gość nie chce wiedzieć, jakie funkcje ma dany produkt, ale jak te funkcje wpłyną na jego życie. Dlatego zarówno na landing page, jak i na blogu musisz podkreślać korzyści z posiadania takiej publikacji.

Korzyści dla twoich subskrybentów newslettera

Wartościowa treść

Jeśli nie chcesz, aby klient poczuł się oszukany, pamiętaj, aby dostarczyć produkt najwyższej jakości. Możesz zrobić wszystko, zadbać o marketing i użyć tysiąca trików, aby nakłonić swoich czytelników do zostawienia Ci adresów e-mail, ale bez wartościowej treści tylko zmarnujesz czas. Pamiętaj, że czytelnik, podając swój prywatny adres e-mail, okazuje Ci zaufanie. Nie zawiedź go.

Dbaj o najwyższą jakość produktu, który oferujesz. To, że nie pobierasz za niego opłat, nie oznacza, że możesz pozwolić sobie na bylejakość!

Szukając subskrybentów newslettera nie obiecuj rzeczy, których nie zamierzasz dostarczyć. Nie pisz „kilkadziesiąt stron wiedzy”, jeśli Twój PDF ma 7 stron. Jeśli produkt nie jest gotowy, nie wypuszczaj go na światło dzienne. A jeśli nie jesteś pewien, czy treść spełnia swoje zadanie, poproś wolontariuszy (np. na Facebooku) o krótką recenzję.

Podsumowanie

Skuteczne budowanie bazy subskrybentów newslettera wymaga przemyślanego podejścia, kreatywności oraz zaangażowania. Nie wystarczy już standardowe „Zapisz się”, ani oferowanie treści ogólnodostępnych na stronie. Kluczem do sukcesu jest dostarczenie wartościowego produktu, który użytkownik naprawdę doceni i będzie chciał zdobyć.

Ważne jest, aby zadbać o każdy element: mocne i trafne CTA, atrakcyjny wygląd i tytuł e-booka, dobrze zaprojektowaną stronę zapisu oraz jasne przedstawienie korzyści. Warto również korzystać z narzędzi analitycznych, by lepiej zrozumieć zachowania użytkowników i skuteczniej reagować na ich potrzeby.

Pamiętaj, że jakość treści, którą oferujesz, buduje zaufanie użytkowników i decyduje o Twojej reputacji. Wysokiej jakości produkt nie tylko zwiększy liczbę subskrybentów, ale również sprawi, że będą oni chętnie angażować się w dalsze interakcje z Twoją marką.

Newsletter, choć wymaga odpowiedniego planu i wysiłku, nadal pozostaje potężnym narzędziem marketingowym, które – jeśli jest odpowiednio zarządzane – może przynieść Twojej firmie znaczące korzyści. Wystarczy tylko dostosować strategię do współczesnych standardów i działać z myślą o użytkowniku.

Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, z pewnością docenisz platformę hostingową UltaHost. Skorzystaj z całodobowego wsparcia naszego zespołu. Nasza infrastruktura wysokiej jakości pozwala na zaoferowanie ci najwyższej jakości hostingu VPS SSD NVMe, ponieważ koncentrujemy się na auto-skalowaniu, wydajności i bezpieczeństwie. Pokażemy Ci różnicę! Sprawdź nasze plany!

Previous Post
Digital products offers a vast realm of possibilities for businesses for all companies, from startups to experienced ones.

Kilka pomysłów na produkty cyfrowe na początek biznesu

Related Posts
 25% off   Enjoy Powerful Next-Gen VPS Hosting from as low as $5.50